Zmyłem krew z nadgarstka i owinąłem bandaż wokół ran. Nikt tego nie zauważył, przez to, że noszę długie rękawy. I tak przez cały miesiąc. Miesiąc czystego horroru. Pamiętam dokładnie pierwszy raz...
I'm falling apart
I'm barely breathing
With a broken heart
That's still beating
***
Idę do pokoju Harry'ego by powiedzieć mu, że jedzenie już gotowe. Otwieram drzwi. Po to by moje serce rozsypało się na tysiące małych kawałeczków. Harry leży na swoim łóżku. Louis pod nim. Obydwoje bez górnej części garderoby. Nawzajem siebie całując. Nie takie zwykłe całusy, po prostu się całowali.. Nawet nie zauważyli, że tam stoję. Biorę głęboki wdech i w pośpiechu idę do swojego pokoju. Zamykam po cichu drzwi. Łzy spływają po moich policzkach. Ciche jęki wydostają się spomiędzy moich ust.
Idę do pokoju Harry'ego by powiedzieć mu, że jedzenie już gotowe. Otwieram drzwi. Po to by moje serce rozsypało się na tysiące małych kawałeczków. Harry leży na swoim łóżku. Louis pod nim. Obydwoje bez górnej części garderoby. Nawzajem siebie całując. Nie takie zwykłe całusy, po prostu się całowali.. Nawet nie zauważyli, że tam stoję. Biorę głęboki wdech i w pośpiechu idę do swojego pokoju. Zamykam po cichu drzwi. Łzy spływają po moich policzkach. Ciche jęki wydostają się spomiędzy moich ust.
Rzucam wazą, która stoi na półce z całej siły o ścianę. Roztrzaskane kawałeczki leżą wszędzie. Podobnie jak moje serce. W strzępach. Nie do poskładania. Jeden odłamek leży obok mojej stopy. Podnoszę go i przyglądam się mu... może to zahamuje ból?
***
In the pain
There is healing
In your name
I find meaning
Od tamtego czasu wszystko zaczęło się psuć. Zacząłem się okaleczać. Pierw myślałem, że to tylko ten jedyny raz. Potem drugi raz, który i nadal zero szkód. Teraz robię to praktycznie codziennie. Cięcia na mych rękach są ciągle widoczne. Grube, białe kreski. Nikt tego nie widzi. Chłopcy. Nawet fani.
In the pain
There is healing
In your name
I find meaning
Chłopacy pojechali, a ja nie jestem zmęczony. Dlaczego miałbym być? Sam ich widok razem.. Sprawia wiele bólu. Wiedziałem, że jeśli z nimi pojadę będę musiał się im przyglądać. Tym pocałunkom i to ich zadowolenie z trzymania się za ręce. Widzieć uśmiech na twarzy Harry'ego i wiedzieć, że to Louis jest tego powodem. I nigdy ja nim nie będę. Jego piękny uśmiech nigdy nie będzie lśnił dla mnie.
Moje kolana stają się jak z wady i upadam na podłogę. Czuję jakby ktoś wbił nóż w moje serce i przekręcał nim, zadając przy tym jeszcze więcej bólu. Miłość którą czuję do Harry'ego, nie jest ludzka. Nie, to nie jest zwykłe zauroczenie, to jest najprawdziwsza miłość. Miłość, która jest nieodwzajemniona. Harry mnie nie kocha i nigdy nie będzie kochał. Chcę uciec od tego uczucia. Wiem, że nie uda mi się pozbyć tego na zawsze, ale chociaż na trochę. Po prostu poczuć coś innego niż ten ból w sercu.
Podnoszę sam siebie z podłogi i wślizguję się do łazienki. Zamykam drzwi. Wyciągam z szafki żyletkę i przyciskam ją do nadgarstka. I nim się obejrzałem, strużka krwi spływa po moim nadgarstku. Ból przeszywa całą moją rękę, ale co mnie to obchodzi, skoro miłości, którą czuję do Harry'ego, już nie ma. Odeszła.
Ponownie dociskam żyletkę do nadgarstka i coraz więcej krwi spływa po mojej ręce. Więcej bólu, ale nie mogę przestać. Nie mogę pozwolić by ta miłość do mnie wróciła. Nie może wrócić. To nie jest normalne. To nie jest właściwe. Nie mogę kochać mojego najlepszego przyjaciela. Nie kiedy on kogoś ma, kogo kocha. Nie mogę kochać chłopaka, bo sam nim jestem.
To jest jedyny sposób, w którym mogę pozbyć się bólu.
Moje kolana stają się jak z wady i upadam na podłogę. Czuję jakby ktoś wbił nóż w moje serce i przekręcał nim, zadając przy tym jeszcze więcej bólu. Miłość którą czuję do Harry'ego, nie jest ludzka. Nie, to nie jest zwykłe zauroczenie, to jest najprawdziwsza miłość. Miłość, która jest nieodwzajemniona. Harry mnie nie kocha i nigdy nie będzie kochał. Chcę uciec od tego uczucia. Wiem, że nie uda mi się pozbyć tego na zawsze, ale chociaż na trochę. Po prostu poczuć coś innego niż ten ból w sercu.
Podnoszę sam siebie z podłogi i wślizguję się do łazienki. Zamykam drzwi. Wyciągam z szafki żyletkę i przyciskam ją do nadgarstka. I nim się obejrzałem, strużka krwi spływa po moim nadgarstku. Ból przeszywa całą moją rękę, ale co mnie to obchodzi, skoro miłości, którą czuję do Harry'ego, już nie ma. Odeszła.
Ponownie dociskam żyletkę do nadgarstka i coraz więcej krwi spływa po mojej ręce. Więcej bólu, ale nie mogę przestać. Nie mogę pozwolić by ta miłość do mnie wróciła. Nie może wrócić. To nie jest normalne. To nie jest właściwe. Nie mogę kochać mojego najlepszego przyjaciela. Nie kiedy on kogoś ma, kogo kocha. Nie mogę kochać chłopaka, bo sam nim jestem.
To jest jedyny sposób, w którym mogę pozbyć się bólu.
***
Pierwszy dzień, kiedy nie byłem głodny. Pewnie myślisz.. Niall Horan, przecież on jest zawsze głodny! Teraz już nie. Od tamtego czasu nie jadłem już nic, a gdy już coś zjadłem to automatycznie mój organizm pozbywał się tego, identycznie jak tamtego dnia. Mój żołądek już nie potrafi przyjmować pokarmu. Uwierz mi, jestem głodny.. tylko ja po prostu nie jem. Może leży to po stronie chłopaków, że przestali wołać mnie na jedzenie, a może przez fanów, którzy uważają mnie za grubego. Myślę, że jest to wina i tego, i tego..
Jak długo jeszcze dam radę temu podołać? Nie chcę naciskać, ale nie chce mi się wierzyć, że nie obchodzę Harry'ego ani odrobinkę. Nikogo nie zaboli, gdy nagle zniknę.Nie mogę tak myśleć. Na pewno go obchodzę.
Poradzę sobie z przeciwnościami losu. Dla Harry'ego. Dla tego, którego kocham całym sercem.
I'm falling apart
I'm barely breathing
With a broken heart
That's still beating
In the pain, in the pain
Is there healing?
In your name, in your name
I find meaning
Jak długo jeszcze dam radę temu podołać? Nie chcę naciskać, ale nie chce mi się wierzyć, że nie obchodzę Harry'ego ani odrobinkę. Nikogo nie zaboli, gdy nagle zniknę.Nie mogę tak myśleć. Na pewno go obchodzę.
So I'm holding on
I'm still holding
I'm holding on
I'm still holding on
I'm holding on
I'm barely holding on to you
Poradzę sobie z przeciwnościami losu. Dla Harry'ego. Dla tego, którego kocham całym sercem.
The broken lights on the freeway
Left me here alone
I may have lost my way now
Haven't forgotten my way home
Ugh, co ja mam ci powiedzieć? Ten Narry jest... ewidentnie rozdzierający serce. Tak mi strasznie żal Nialla... biedactwo... tylko go przytulić. Nie wiem co bym zrobiła, pewnie to samo... albo po prostu się poddała... No ale tutaj niedługo coś się rozwinie. Będę czekać... :)
OdpowiedzUsuńKurdę nie mogę uwierzyć, że chłopcy nic by nie zauważyli. No co z nich za przyjaciele skoro nie widzą cierpienia jednego z nich? Dobra Harry i Louis są w sobie zakochani, więc mogą nie widzieć niczego poza sobą, ale co z Liamem i Zaynem? Kurde!
OdpowiedzUsuńto aż się kupy nie trzyma że oni się o niego nie martwią. Smutne to, bardzo smutne. Uh aż mnie serce zabolało. Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam czegoś takie i jest to coś niesamowitego. Tak niewyobrażalna sytuacja, która wręcz mogła się wydarzyć. ughh no zatyka mnie wręcz naprawdę. Czuję się rozdarta pomiędzy dwie strony :c
OdpowiedzUsuńWow! Piszesz, że jest o tłumaczenie. Koś ma naprawdę boską wyobraźnię@
OdpowiedzUsuńZazdroszczę talentu, bo jest czego.
Czekam na nowy rozdział.
Pozdrawiam, Effey. ♥
Super blog, kocham i czekam na więcej !
OdpowiedzUsuńKiedy dalszy ciąg ? Bo się nie mogę doczekać . Mimo, że opowiadanie jest smutne to jest piękne ! Taki smutek przekazany w piękny sposób. Dobra konie bo coś mieszam xd
OdpowiedzUsuńneeds-a-reason.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOops. Czytałam od końca. W sensie, że od ostatniego rozdziału do prologu...
OdpowiedzUsuńAle... Och, jestem zachwycona. *.*
W tak piękny sposób opisujesz to co czuje Niall...
*To jedno z najlepszych opowiadań jakie czytałam. Przepraszam, że mój komentarz jest tak krótki... To zasługuje naprawdę na o wiele więcej.* /Zouisa